To wspaniałe życie
- itsawonderfullife23
- 27 paź
- 2 minut(y) czytania

Dziś, w Sylwestra 2024, świętujemy żegnając stare i witając nowe. W moim przypadku będzie to pożegnanie w końcu swoich licznych obaw związanych z poczuciem własnej wartości i wyruszenie w podróż w nieznane. Od dawna czuję, że pisanie jest moim powołaniem, lecz niewiele w tym kierunku robię. Motywacją, aby zacząć jest chęć pomocy innym.
Mam wrażenie, że coraz więcej widzę ludzi, którzy - najczęściej za pośrednictwem internetu, gdzie mogą być anonimowi – wyznają, jak im źle w życiu, jak wiele rzeczy ich przytłacza, jak sobie nie radzą z emocjami, jak nie widzą sensu w swoim istnieniu, jak czują się nieszczęśliwi, etc. Zazwyczaj jest to tylko wyrzucenie z siebie danej myśli, lecz nic więcej za tym nie idzie, ponieważ nie jesteśmy nauczeni, że z daną sytuacją zawsze można coś zrobić i sprawić, że poczujemy się lepiej. Po prostu – życie nam się przydarza i nie mamy na nie zbyt wielkiego wpływu, prawda?
Moim zdaniem jest to błędne założenie. Jednak nawet kiedy staramy się zrobić coś na własną rękę, poszukać informacji jak coś zmienić i trafiamy na różnego rodzaju konta poświęcone chociażby magicznym sposobom na to, jak zmienić swoją sytuację, przynosi to więcej szkody i zniechęcenia. Od jakiegoś czasu zagłębiam się w dziedzinę rozwoju osobistego i dostrzegam, jak ważki jest to temat, niejednokrotnie traktowany jako idealny sposób na wciskanie nie wiadomo czego osobom, które naprawdę potrzebują pomocy. Są to ważne treści, ale niestety często podawane w zły sposób, coś jak nauczyciel od przedmiotu, którego nienawidziło się w szkole, a po latach dostrzega się, ile tam ciekawych treści było i żałuje się, że nie miało się lepszego nauczyciela, który mógł to pokazać.

„Przeciętny człowiek w ogóle niewiele o sobie wie. W szkole nie dowiadujemy się na własny temat właściwie niczego. W istotę tego, kim jesteśmy, nie zagłębiamy się tak naprawdę nigdy – i dotyczy to nawet psychologów. A dlaczego tak jest? Bo wszystko pozostaje na poziomie intelektualnym. Bo nie zagłębiamy się w duchową esencję własnego człowieczeństwa. To smutne.” – Bob Proctor
W pewien sposób można to porównać do sytuacji, gdy ktoś się zwierza ze swoich problemów ze sfery mentalnej, a w odpowiedzi dostaje słynne powiedzenie w zależności od kraju „idź pobiegaj”, „idź na spacer”, czy „weź trochę powietrza”. O ile sama rada nie jest taka zła, to trywializuje problem i czuję, że tak samo jest w większości przypadków z tematami z zakresu rozwoju osobistego. Nie są one dokładnie objaśnione, a osoba, która szuka pomocy próbuje z nich korzystać, nie dostrzega efektów i czuje jeszcze większą frustrację i przygnębienie.
W pewien sposób można to porównać do sytuacji, gdy ktoś się zwierza ze swoich problemów ze sfery mentalnej, a w odpowiedzi dostaje słynne powiedzenie w zależności od kraju „idź pobiegaj”, „idź na spacer”, czy „weź trochę powietrza”. O ile sama rada nie jest taka zła, to trywializuje problem i czuję, że tak samo jest w większości przypadków z tematami z zakresu rozwoju osobistego. Nie są one dokładnie objaśnione, a osoba, która szuka pomocy próbuje z nich korzystać, nie dostrzega efektów i czuje jeszcze większą frustrację i przygnębienie. „Dziwne, prawda? Życie każdego człowieka dotyka tak wielu innych istnień.” – Clarence "Anioł Drugiej Klasy"

Komentarze